Lęk jest emocją. Kiedy wynika z adekwatnych obaw, a jego natężenie nie jest zbyt duże, łatwo go okiełznać. Czasami jednak jego natężenie wzrasta na tyle, że to lęk rządzi człowiekiem, a nie na odwrót.

Lęk może przybierać różne formy.  Może być wywołany wypartą myślą lub pragnieniem objawiającym się ogólnym uczuciem niepokoju lub strachu. Inny jest lęk powodujący poczucie obezwładniającej paniki, któremu towarzyszą objawy wegetatywne, np. kołatanie serca, brak tchu, biegunka lub subiektywne doświadczanie trwogi. Wszystkie zaburzenia lękowe oscylują wokół zaburzeń nerwicowych.

Przyczyna powstawania zaburzeń lękowych może być bardzo różna. Czasami zaczyna się od  traumatycznych doświadczeń, np. wypadek samochodowy, powódź, śmierć kogoś bliskiego itp. Innym rodzajem jest sytuacja trudna, w której człowiek odczuwa subiektywnie, że nie da sobie rady. W zakres tego typu doświadczeń mogą wchodzić awans, wystąpienia publiczne, praca, która zaczyna nas przerastać, zajmowanie się dziećmi i codzienność, która staje się zbyt trudna. Ważne jest zbadanie, jak wyglądało konfrontowanie się z takimi wyzwaniami w naszym dzieciństwie, jak otoczenie uczyło nas radzić sobie z trudnościami.

Najistotniejszym z punktu widzenia leczenia lęku jest zastanowienie się, jakie myśli i uczucia stają się naszym udziałem, kiedy lęk zaczyna być wyjątkowo silny. Może spotkać nas zdarzenie, którego wagę przeceniamy,  wydaje nam się tak trudne, że nie damy rady. Inną sytuacją jest niedocenianie własnej sprawczości i kompetencji, myślimy, że nie mamy predyspozycji i właściwości, żeby dać sobie radę. Skrajnym przejawem dyskomfortu, który wywołuje lęk jest zamartwianie się i katastroficzne myślenie o przyszłości. Obawiamy się skrajnych, traumatycznych wydarzeń z którymi nie będziemy w stanie sobie poradzić. Mogą to być wojny, katastrofy  lub choroby, których żaden lekarz nie jest kompetentny zdiagnozować i odpowiednio leczyć. To wszystko prowadzi do unikania pewnych sytuacji lękotwórczych, wycofania się z sytuacji w których przewidujemy pojawienie się lęku. Zaczynamy wpadać w błędne koło i nadmiernie stresować. Obawiamy się, że lęk zawładnie nami, sytuacje stają się coraz bardziej przerażające a my coraz bardziej się niepokoimy. Ale także odwrotnie, możemy chcieć przeciwdziałać przykrym konsekwencjom i wpadamy w błędne koło perfekcji, obsesji lub kompulsji, czyli wykonywania przymusowych czynności, aby uniknąć tego co wydaje nam się nieuniknione, np. zbieranie rzeczy, pieniędzy, wizyty u specjalistów, badania.

Czasami pomocne jest włączenie farmakoterapii, jednak tylko odzyskanie kontroli nad własnym życiem daje pewność, że objawy lęku nie będą dalej niszczyły naszego świata. Pomocna jest w tym psychoterapia, która pomaga w odzyskaniu poczucia kontroli nad własnych życiem, powrotu do równowagi wewnętrznej i poczucie, że jesteśmy na tyle dobrzy, że możemy widzieć świat jako bezpieczny i przewidywalny.

Zapraszam do kontaktu telefonicznego lub e-mail.